Morze łez – wyparty ból przodkiń?
Nierzadko bywa i tak, że ktoś płacze łzami innego członka rodziny, ponieważ ból lub strata były zbyt wielkie lub uczucia zamroziła ciężką trauma. Może jako dziecko płakałeś bez wyraźnego powodu? Czułeś w sobie smutek, którego źródła nie potrafiłeś odnaleźć? A może wciąż przytłacza Cię ciężar emocji, których nie umiesz nazwać? Być może te łzy nie są Twoje.
Kiedy płaczemy cudzymi łzami
Są w rodzinach bóle tak wielkie, że nikt nie był w stanie ich unieść. Straty, które były zbyt bolesne, by o nich mówić. Lęki, które zostały zamrożone, by nie rozsadziły serca. A jednak one nigdzie nie zniknęły. Jeśli ktoś z Twoich przodków nie mógł przeżyć swojego żalu, jego niewypłakane łzy mogły znaleźć drogę do Ciebie. Dziecko, które dorasta w cieniu rodzinnych traum, często nieświadomie przejmuje zamrożone emocje bliskich. Może czuć smutek, którego nie rozumie. Może płakać w imieniu tych, którzy nigdy nie mogli.
To rodzaj lojalności.Dziecko myśli:
- Jeśli Ty nie mogłeś płakać, zrobię to za Ciebie.
- Jeśli Ty musiałeś być silny, ja poniosę ten ból.
- Jeśli Twoje cierpienie nigdy nie zostało uznane, ja będę go czuć każdego dnia.
I tak z pokolenia na pokolenie tworzy się morze łez, w którym kolejne osoby toną, wierząc, że to ich własny ból.
Jak rozpoznać, czy to naprawdę Twój smutek?
Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie:
- Czy mój smutek ma wyraźne źródło?
- Czy często czuję ciężar, który nie pasuje do mojego życia?
- Czy w mojej rodzinie były trudne historie, o których się nie mówiło?
- Czy mam w sobie lęk lub żal, który nie należy do żadnej mojej konkretnej historii?
Jeśli tak – to możliwe, że niesiesz coś, co nie jest Twoje.
Rytuał uwalniania łez przodków
Jeśli chcesz sprawdzić, czy Twój smutek pochodzi od Ciebie, czy od Twoich przodków, możesz wykonać ten prosty rytuał:
- Materiały: puste butelki po wodzie, nalepki lub karteczki samoprzylepne, coś do pisania
- Spontanicznie napełnij tyle butelek wodą, ile czujesz w sobie łez i bólu.
- Przyjrzyj się butelkom i poczuj, które są napełnione twoimi łzami, a które nie. Powiedz głośno: „To są moje łzy, a ja biorę odpowiedzialność za swój smutek”. Odstaw na bok butelki napełnione swoimi łzami i obiecaj sobie, że będziesz się o nie troszczyć.
- Do kogo należą pozostałe łzy? Którzy przodkowie je wypłakali? W miarę możliwości przyporządkuj pozostate butelki swoim przodkom. Zapisz ich imiona na karteczkach samoprzylepnych i umieść je na odpowiednich butelkach. Czy znasz powody tego nieprzepracowanego bólu?
- Wybierz się nad rzekę, jezioro, strumyk i wlej „łzy” przodków do wody. Oddaj to, co nie jest Twoje. Jeśli poczujesz, że niesiesz coś w imieniu przodków, możesz powiedzieć w myślach:“Z szacunkiem zwracam Wam Wasze łzy. One należą do Was. Dostatecznie długo płakałam/em Waszymi łzami, jednak nie w mojej mocy jest uwolnienie Was od bólu. Z miłością zostawiam go przy Was. Ja zapraszam do swojego życia szczęście i radość! Wybieram wolność.”
- Pozwól sobie poczuć. Jeśli pojawią się łzy – nie zatrzymuj ich. Może to być pierwszy raz, kiedy ktoś w Twojej rodzinie naprawdę ma przestrzeń na płacz.
Przejęty ból – zastępczo nie wypłakane łzy
- Czasem płaczemy nie swoimi łzami, a ból, który czujemy, pochodzi z przeszłości naszej rodziny.
- Emocje, które były zamrożone przez traumę, mogą przenosić się na kolejne pokolenia.
- Możemy sprawdzić, które uczucia należą do nas, a które przyjęliśmy z lojalności wobec przodków.
- Rytuał uwalniania pomaga oddać to, co nie jest nasze, i wreszcie zacząć żyć w pełni swoim własnym życiem .
Czy czujesz, że nosisz w sobie coś, co nie jest Twoje? Może nadszedł czas, by pozwolić tym łzom odpłynąć i odzyskać siebie?
Jeżeli potrzebujesz wsparcia pomoc znajdziesz tutaj: https://klinikaohana.pl/trauma-transgeneracyjna/