Pacjent onkologiczny wsparcie 50min.

300,00 

 

Nowotwór zawsze pojawia się po coś. Biologiczny sens powstania choroby będzie niejako zmuszał „zainfekowaną osobę” do stawienia czoła problemowi. Rak daje osobie dodatkowy czas czas na rozwiązanie swojego biologicznego konfliktu. Gdy uda ci się wznieść ponad swoje emocje, zwłaszcza te związane z konfliktem i przestaniesz nosić w sobie wszelkie negatywne związane z nim odczucia, wówczas twój nowotwór zniknie lub się zmineralizuje, a ty wrócisz do zdrowia….

Nowotwór zawsze jest po coś…

Nasz organizm bezustannie szuka równowagi. Nowotwór zawsze pojawia się po coś. Jego biologicznym sensem powstania będzie przystosowanie „zainfekowanej osoby” do problemu, któremu ta będzie zmuszona stawić czoła. Nowotwór w dużym uproszczeniu powstaje wtedy, kiedy dana osoba nie potrafił wyeliminować jakiegoś zdarzenia, które odczuwa jako wyrządzone jej świństwo, lub które uznaje za zdradę lub temu podobną historię.. W istocie powyższe sprawia, że w danym narządzie tworzy się odrobinę inna, inwazyjna tkanka. Wielkość nowotworu określi intensywność i czas trwania biologicznego konfliktu. Kiedy ten będzie rozłożony w czasie i dosyć duży, wówczas powstała tkanka stanie się o wiele bardziej rozległa.

O takiej sytuacji onkolodzy zwykli mówić, że: „Rak byłby niegroźny, gdyby nie jego tendencja do rozprzestrzeniania się”. Co ciekawe hipoteza o „zakażeniu” została przyjęta, chociaż nikt naukowo nie udowodnił istnienia takiego rodzaju zainfekowania. Bardziej sensowne okazuje się przeżywanie przez osobę kilku biologicznych konfliktów jednocześnie. By mogła ona rozwiązać wszystkie swoje problemy tworzy kilka nowotworów. Mózg danej osoby odwołuje się tylko do narządów związanych z przeżywanym konfliktem. Często sama diagnoza, czyli wiadomość o nowotworze powoduje jeden lub kilka dodatkowych konfliktów.

To na co przede wszystkim należy zwrócić uwagę to fakt, że na „rozprzestrzenianie się” nowotworu mają wpływ przeróżne silnie odczute emocje powodujące kolejne, nowe konflikty biologiczne. Zatem jeżeli w osobie na skutek informacji o raku pojawi się ogromny strach przed śmiercią – może to zainicjować tzw. „przerzut do płuc”. Jeżeli przy tym osoba odczuje znaczące obniżenie swojej wartości – jej kości zaczną się odwapniać i itd.

Rak podobnie jak inne choroby daje osobie dodatkowy czas na życie… Osoba ma zatem czas na rozwiązanie swojego biologicznego konfliktu. Jeśli nie zdoła tego zrobić lub zbyt późno go rozwiąże, to jej nowotwór może przyjąć zbyt duże rozmiary, a faza naprawcza, jeśli nastąpi może okazać się nie do przebycia. Nowotwór pozwala dalej żyć, ale w nadmiarze może doprowadzić do śmierci.

Rak jednak rośnie tak długo, jak długo konflikt w osobie jest aktywny

Kiedy konflikt jest w zawieszeniu, zatrzymuje się, nowotwór zaczyna oscylować między stagnacją a lekkim wzrostem. Natomiast gdy osobie uda się wznieść ponad swoje emocje, zwłaszcza te związane z konfliktem i przestanie ona nosić w sobie wszelkie negatywne związane z nim odczucia, wówczas nowotwór znika lub się mineralizuje, a człowiek wraca do zdrowia.

Jeżeli jesteś pacjentem onkologicznym i potrzebujesz wsparcia serdecznie zapraszam. Przyjdź, a zajmiemy się twoimi emocjami, które zainicjowały chorobę w ciele. Nie zwlekaj, czekam na ciebie.

Przed zakupem zapoznaj się z polityką prywatności.

error: Content is protected !!